Bramki: Tomasz Kołbon 25, Adam Bajdel 60(karny)
Sokół: Mucek(Obłąk 80)- Rędzina(Zawada 85), Swiątek(Kulig 46), Kowalik, Knap- Adamski, Ciesielski, Kostecki, Szumlański- Chydyba(Mularz 79), Zabiegała
Skalnik: Olchawa- Skrzypiec, Dyląg, Hasior, Kłębczyk(Jabłoński 55)- P.Nowak(Szczurek 80), Żarnowski, Kołbon, S.Nowak-Bogdański(W.Nowak 85), Bajdel(Wójtowicz 90+4)
Sędzia: Daria Listwan(Kraków)
Żółte Kartki:Knap 2, Szumalański, Chudyba - Żarnowski, P.Nowak, S.Nowak, Bogdański
Czerwona Kartka: Knap(27minuta)
0-1 Składna akcja środkiem boiska Bogdański podaje do Kołbona ten mija 3 zawodników Sokoła znajdując się w sytuacji sam na sam podcina piłkę nad Muckiem
0-2 Skrzypiec podaje do Bajdela ten rozpędzony wpada w pole karne i zostaje faulowany przez Kowalika, sam poszkodowany silnym strzełam z rzutu karnego pokonuje Mucka
Zasłużona wygrana Skalnika po dobrym meczu z wieloma okazjami bramkowymi, cenne 3 punkty przywiezione do Kamionki Wielkiej z ciężkiego terenu.Od samego poczatku do akcji ofensywnych ruszyli podopieczni Tadeusza Kantora. 14 minucie kołbon wycofał piłkę do Bajdela a jego strzał Mucek sparowł na rzut rozny, 27 minuta Knap fauluje tuż przed polem karnym wychodzącego sam na sam z bramkarzem Bajdela po czym otrzymuje drugą żółtką kartkę w konsekwecji czerwoną , 34 złe wybicie piłki przez Mucka wpada pod nogi Kołbona ten ładnym lobem trafia w poprzeczkę, 40 prostopadłe podanie Żarnowskiego do Bajdela ten podaję piłkę obok wychodzącego Mucka lecz w ostatniej chwili spod nóg Bogdańskiego ofiarną interwencją Rzędzina wybijając piłkę na rzut rożny, 43 minuta Bajdel z rzutu rożnego podaje na głowę Żarnowskiego ten minimalnie obok prawego słupka Mucka. Druga połowa to ciągne ataki Skalnika i nieliczne kontry Sokoła nie zagrażające Olchawie i peniwe grającej w tym spotkaniu defensywy Skalnika, w 70 minucie Kołbon uderza z rzutu wolnego z 25 metra z trudem Mucek paruję piłkę na rzut rożny, 78 S. Nowak przeprowadza rajd lewą stroną boiska wpada w pole karne strzela w krótki róg lecz na posterunku Mucek łapię piłkę, 83 Skrzypiec mija obronców Sokoła po czym ładnie wrzuca piłke na głowe Bajdela lecz ten z 7 metra uderza tuż obok bramki.