Bramki: 58' Nowak S. - 51' Duda P., 63' Drobniak
Skalnik: Kantor – Kłębczyk, Kulpa (70' - Chochla), Słowik (80' – Zieliński), Nowak G. - Hasior, Żarnowski, Nowak P. (63' – Szczurek), Nowak S., Bajdel, Borkowski (86' – Wojtowicz)
Warta: Szewczyk – Kuszczak, Drobniak, Ziniak, Ziętara, Duda P., Zubek, Duda D., Rabiański, Gryboś, Kuchta
Żółte kartki: Kulpa, Nowak G., Hasior – Kuszczak, Kuchta
Sędziował: Mateusz Libera
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 3 minucie, po chytrym rozegraniu rzutu wolnego, w dobrej sytuacji znalazł się Jakub Kulpa – jego strzał głową, został jednak obroniony. Kolejne minuty gry nacechowane były chaotycznymi poczynaniami jednej i drugiej drużyny. Mimo takiego obrazu gry, to gospodarze mieli więcej sytuacji bramkowych. W najlepszej sytuacji w pierwszej połowie znalazł się Adam Bajdel, jednakże w bezpośrednim pojedynko z bramkarzem gości, przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W pierwszych minutach drugiej połowy, gospodarze zdominowali rywala i doprowadzili do dwóch bardzo groźnych sytuacji – w obydwu jednak, bramkarz gości z najwyższym trudem wybijał piłkę na rzut rożny – najpierw z 16 m strzelał Grzegorz Żarnowski, później głową Grzegorz Nowak. Bramka dla Skalnika wisiała w powietrzu, jednak to Watra, po szybkim kontrataku zdołała strzelić bramkę. Kontrę przeprowadzili bracia Duda – Daniel podawał do Partyka, który znalazł się w sytuacji sam na sam i bez trudu wykorzystał swoją okazję.
58 minuta przyniosła wyrównanie. Autorem ładnej bramki był Sebastian Nowak, który otrzymawszy piłkę na 16 metrze, mocnym i pewnym strzałem przy słupku, nie dał szans na interwencję Szewczykowi. Po bramce Skalnik znów uzyskał chwilową przewagę i znów nadział się na kontrę, która przyniosła gościom rzut rożny. Po dośrodkowaniu w pole karne i ogólnym zamieszaniu, do piłki dopadł Drobniak i z najbliżej odległości wpakował ją do siatki.
Mimo straconej bramki, zespół Skalnika nie poddawał się i do ostatnich minut starał się zmienić niekorzystny wynik. Dwa razy dobrze strzelał Bajdel, w doskonałej sytuacji znalazł się też G. Nowak, jednak wynik nie uległ już zmianie.