Bramki: Hasior 75' - Urban: 47', 56'
Żółte kartki: Żarnowski, Bajdel – Słaby, Szczepański, Nowakowski
Skalnik: Kantor, Nowak G., Kulpa, Słowik, Skrzypiec, Chochla (77' – Fritz), Żarnowski, Hasior, Nowak S. Bajdel, Borkowski (65' Nowak P.)
Sandecja II: Kociołek, Szeliga, Ciężobka, Niane, Słaby (46' - Gerkhenasvili), Kuźma, Kozak, Szczepański, Danek (64' – Janczażyk [75' – Nowakowski]), Urban, Traore
W 11 kolejce sezonu 2014-2015 drużyna Skalnika rozegrała mecz z Sendecją II, w składzie której pojawiło się aż 8 zawodników grających na co dzień w I Lidze. Mimo teoretycznej przewagi gości, w pierwszej połowie Skalnik pojął walkę i grał jak równy z równym. To gospodarzy stworzyli pierwszą groźną sytuację.

W 9 minucie Grzegorz Żarnowski oddał strzał z rzutu wolnego, który z trudem wyłapał Kociołek. Kilka minut późnij Ładną akcję, zakończoną celnym mocnym strzałem, przeprowadził Adam Bajdel. Trym razem również Kociołek z trudem odbił piłkę. Chwilę później to goście mieli okazję do otworzenia wyniku spotkania. Ciemnoskóry obrońca Sandecji, Niane, strzelał na bramkę Skalnika, z ok. 16 metra. Piłka po rykoszecie zmyliła nieco Kantora, który miał duże trudności z wybiciem jej na rzut rożny. Pod koniec pierwszej połowy znów goście byli blisko zdobycia bramki – po strzale Kuźmy piłka trafiła w poprzeczkę.
Druga odsłona spotkania przyniosła szybką zmianę wyniku. W 47 minucie, po składnej akcji Sandecji, piłka trafiła do Urbana, ustawionego na 15 m w narożniku, pola karnego. Napastnik Sandecji, mocnym i precyzyjnym strzałem, nie dał szans interweniującemu Sebastianowi Kantorowi. Zaledwie 10 minut później piłkarze z Noweg Sącz, znów zdobyli gola. Po strzale Szeligi z ok. 20m, zasłonięty Kantra instynktownie odbił piłkę jedną ręką, na tyle jednak nieszczęśliwie, że ta trafiła do wbiegającego w pole karne Urbana, który nie miał problemów z dobitką.
Przy dwubramkowej przewadze, goście nieco spuścili z tonu i mecz znów się wyrównał, a ostatnie 15 minut należało do Skalnika. Najpierw Adam Bajdel, znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji, jednak jego strzał pofrunął nad bramką. Kilka minut później, Bajdel, celnym podaniem, odnalazł, wbiegającego w pole karne pomocnika Skalnika, Grzegorza Chasiora, który z piątego metra, pewnym strzałem pokonał interweniującego na linii, bezradnego Kociołka.
Mecz z drugą drużyną Sandecji, przerwał serię pięciu kolejnych zwycięstw drużyny z Kamionki Wielkiej.