Bramki: 64' Bielak, 70' Cabała
Skalnik/Bogdański: S. Kantor – G. Nowak, Kulpa, Słowik (78 Chełmecki), S. Nowak (82 M. Godoy)– Zieliński (78 Homoncik),Hasior, Żarnowski, Kołodziej, Pawełczak – Bajdel.
Wolania: Mikrut – Szosta, Bartkowski, Furmański, Baruch – Tadel (57 M. Barwacz), Adamowski, Jurczyk, Bielak (68 Bezkosty), Tarczon (86 Jasiak) – Cabała.
RELACJA
Wielkosobotnia potyczka na szczycie, nie zakończyła się pomyślnie dla Skalnika. Szczególnie defensorzy gospodarzy, nie będą mile wspominać tego spotkania, gdyż to po ich błędach goście zdobyli obydwie bramki.
Pierwsza połowa była dość wyrównana i obydwie drużyny miały szanse na zdobycie bramki. Najpierw w doskonałej sytuacji znalazł się Wojciech Pawełczak, który oddał strzał głową - piłka niestety minęła bramkę. Najlepsza sytuacja dla Wolani, to kontratak, który zakończył się bezpośrednim pojedynkiem Cabały z Sebastianem Kantorem. Strzał napastnika gości został odbity przez bramkarza z Kamionki Wielkiej.
Druga połowa rozpoczęła się wymiana ciosów z obydwu stron, aż do 64 minuty. Wtedy to szybki kontratak przeprowadzili goście, którego efektem był gol Bielaka. Po stracie bramki zawodnicy Skalnika zupełnie się pogubili. Efektem tego był fatalny błąd stopera gospodarzy, który doprowadził do sytuacji 'sam na sam', którą tym razem Cabała zdołał wykorzystać.
Dzięki zwycięstwu, zespół z Woli Rędzińskiej, powiększyli przewagę nad drugim obecnie Skalnikiem i są coraz bliżej awansu do trzeciej ligi.