Bramka: Adam Bajdel 25'
Skalnik Bogdański Kamionka Welka: S. Kantor, M. Kłębczyk, B. Słowik, J. Kulpa, G. Nowak, G. Żarnowski, S. Skrzypiec, G. Hasior, S. Nowak, A. Bajdel, W. Pawełczak (88' – M. Chochla)
Sandecja II Nowy Sącz: Kozioł, Słaby, Musiał, K. Lupa, Centrik, Pierzchała, Kołbon, Nowak, Strojny, Zawiślan (62' - Góra), Bodalian (46' - Orzeł)
Wynik ostatniego spotkania rundy jesiennej o Mistrzostwo IV Ligi – Małopolska Wschód, mógł już w 7' minucie otworzyć Grzegorz Żarnowski. Po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez Jakuba Lupę (w poprzednim sezonie reprezentant barw Skalnika) sędzia podyktował rzut karny. Niestety środkowemu pomocnikowi nie udało się zmylić bramkarz Sandecji, który obronił zbyt lekki strzał.
Mimo straconej doskonałej okazji, Skalnik nie zwalniał tempa i coraz częściej atakował. W 24 minucie meczu w bardzo dobrej sytuacji znów znalazł się Żarnowski, niestety tym razem pomylił się i jego strzał bity z ok 16m poszybował nad bramką. Minutę później akcję lewą stroną przeprowadził Sebastian Nowak, który doskonale wypatrzył ustawionego na 14 metrze Adama Bajdla. Dzięki celnemu podaniu od kolegi, napastnik z Kamionki stanął oko w oko z bramkarzem Sandecji i precyzyjnym strzałem pokonał bezradnie interweniującego Kozła.
Do końca pierwszej połowy przewaga Skalnika była wyraźna. Drużynę Sandecji było stać na jedną bramkową sytuację, którą zmarnował Zawiślan. W pojedynku 'sam na sam' z Sebastianem Kantorem, to bramkarz Skalnika był górą i sparował mocno bitą piłkę na rzut rożny.
W drugiej połowie na boisku działo się zdecydowanie mniej. Piłka rozgrywana była głównie na środku boiska i żadnej z drużyn nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. Dopiero w końcówce grioźną akcję przeprowadzili napastnicy drużyny z Kamionki Wielkiej. Ładnym podanie z lewej strony, na wysokości pola karnego popisał się Bajdel. Piłka trafiła na nogę Wojciech Pawełczaka i mimo że oddany przez niego strzał był nieczysty, bramkarz z Sandecji z najwyższym trudem zdołał wybić ją na rzut rożny.
Po meczu ciekawie prezentuje się statystyka żółtych kartek. Zawodnicy z Kamionki Wielkiej przeważali też w tym elemencie gry, gdyż zgromadzili ich aż sześć (tylko jedna dla Sandecji), przy czym jedną otrzymał gracz z ławki rezerwowych. W 85 minucie, znany ze swej impulsywności trener Skalniaka,Tadeusz Kantor stając w obronie swoich zawodników, zdaniem sędziego, przekroczył przepisy i był zmuszony resztę spotkania oglądać z trybun.
Dzięki zwycięstwu w ostatnim spotkaniu, przed zimową przerwą, Skalnik utrzymał bardzo dobre drugie miejsce w tabeli, tracąc zaledwie jeden punk do prowadzącej Wolani.
