Bramki: 82' Pawełczak Wojciech
Skalnik Bogdański Kamionka Wielka: S. Kantor, M. Kłębczyk (80'S. Skrzypiec), L. Chełmecki, J. Klupa, Słowik, G. Hasior, G. Żarnowski, A. Bajdel (82' M. Chochla), S. Nowak, G. Nowak, W. Pawełczak (85' S. Bogdański)
Jadowniczanka Jadowniki - Piątek – Zuzia (87' Ogar), Ł. Kulig, M. Kulig, Żak – Kotarba, Rydz, Rojkowicz (80 Pytel), Baran – Legutko (65' Leśniak), Dzieński
Wynik spotkania z Jadowniczanką mógł otworzyć się już w siódmej minucie. Doskonałe podanie Grzegorza Żarnowskiego zmarnował Wojciech Pawełczak, który z uderzając z pierwszej piłki nie trafił w światło bramki rywali. Po dobrym początku dla Skalnika, gra w kolejnych minutach przeniosła się do środka pola, gdzie toczona była zażarta walka o każdą piłkę. Stan ten utrzymywał się do końca pierwszej połowy, przy czym to drużyna z Kamionki Wielkiej zdołała wypracować więcej sytuacji podbramkowych. Dobrą dyspozycję przez ten czas wykazywał Żarnowski, który dokładnie podawał piłkę kolegom z przednich formacji.
Druga połowa zaczęła się od naporu Skalnika, owocem którego były dwie sytuacje, kiedy to Adam Bajdel kończył akcje nieznacznie niecelnymi strzałami. W całym spotkaniu dobrze spisywała się obrona drużyny z Kamionki, jednak nie ustrzegła się kilku błędów. Najpoważniejszy z nich miał miejsce w 58 minucie, kiedy to dopuściła do sytuacji ‘sam na sam’ zawodnika z Jadowniczanki. Bezpośredni pojedynek z Legutko wygrał jednak Sebastian Kantor.
Wynik spotkania w 82 minucie ustalił Wojciech Pawełczak, który w pełni zrehabilitował się za sytuację z początku spotkania i zapewnił trzy punkty drużynie z Kamionki Wielkiej. Po odbiorze w środku pola, drogę do bramki napastnikowi Skalnika otworzył prostopadłym podaniem Żarnowski. Po otrzymaniu podania Pawełczaka od bramki dzielił jedynie bramkarz przeciwników, który okazał się niewystarczającą zaporą dla bardzo dobrze dysponowanego na początku sezonu napastnika z Kamionki Wielkiej.
Trener Tadeusz Kantor poproszony o podsumowanie meczu podkreślił że trzy punkty po tak ciężkim spotkaniu bardzo cieszą. Najbardziej żałował natomiast sytuacji z początku pierwszej połowy, która zapewne zmieniłaby obraz całego spotkania na korzyść Skalnika – Takich sytuacji nie wolno marnować - spuentował.