Proszę o krótką ocenę zakończonego właśnie sezonu.
Sezon na pewno bardzo udany. Zajęcie drugiego miejsca jest dla Skalnika wielkim sukcesem, oby tak dalej.
Gdyby pominąć duże nakłady finansowe, które poniósł na zawodników klub z Porońca, czy obecny skład byłby w stanie zająć miejsce na szczycie tabeli?
Klub z Porońca w takim wypadku na pewno byłby w zasięgu. Obecnie jednak w grę wchodzą bardzo duże pieniądze. Zawodnicy tam występujący pobierają, jak na czwartą ligę, horrendalne wynagrodzenie. Są to zawodowcy, którzy cały czas mogą poświęcić na grę w piłkę i tylko na tym się koncentrować. Z drugiej strony dziwi fakt np. braku odpowiedniego stadionu w Porońcu, przygotowanego pod rozgrywki trzecioligowe.
Jak z perspektywy całego sezonu oceni pan poszczególne formacje. Czy któraś z nich potrzebuje wzmocnienia?
Tak, wzmocnienia są konieczne. Przede wszystkim musimy znaleźć środkowego pomocnika, który będzie grał razem z Grześkiem Hasiorem. Od kiedy z drużyny odszedł Mariusz Ziobrowski, na środku pojawiła się luka, którą bardzo trudno było uzupełnić w tym sezonie. Poza tym, jeszcze jedne napastnik do Irka Grybosia również by się przydał, gdyż forma pozostałych napastników jest mało stabilna.
Jakie ma Pan plany na przyszły sezon?
Obecnie jesteśmy w trakcie szukania dodatkowych, dwóch, trzech zawodników w celu poszerzenia ławki rezerwowych. Praktycznie całą rundę graliśmy tym samym składem, poza momentem kiedy z powodu kontuzji podstawowych graczy, do drużyny dołączyło dwóch nowych zawodników z juniorów. Na ławce trudno było utrzymać trzech dobrych zmienników. A żeby w zespole zachować odpowiedni poziom mobilizacji, potrzebujemy pięciu sprawdzonych zmienników. Jest to bardzo istotne właśnie po to, aby każdy z zawodników starał się utrzymać miejsce w pierwszej jedenastce.
Czy w obecnych zespołach juniorskich są zawodnicy mogący uzupełnić braki, o których Pan mówi?
Na dwóch czy trzech meczach występy zaliczyło dwóch juniorów, pomocnik i napastnik, o których wspomniałem. Z uwagi na to że chciałbym aby w skład drużyny wchodziło jak najwięcej zawodników z Kamionki, zapewniałem im pewne występy. Niestety obecni byli jedynie na meczach. Nie pojawiali się z kolei na treningach, co w ich wieku jest niezbędne, aby jak najwięcej mogli nauczyć się od starszych kolegów.
Którzy zawodnicy zasługują na szczególne wyróżnienie.
Nie chciałbym w ten sposób wartościować zawodników. Jestem pełen podziwu dla wszystkich. Chłopcy zawsze trenują po pracy i zachowują bardzo dobrą frekwencję. W okresie startowym trenujemy dwa razy w tygodniu, w przygotowawczym mieliśmy po cztery treningi tygodniowo. Chciałbym więc utrzymać obecny skład, uzupełnić braki i wtedy można myśleć nawet o poprawieniu miejsca z tego sezonu. Np. w obydwu meczach z Porońcem, który wygrał ligę i gdzie występują tzw. 'zawodowcy' mieliśmy szanse na dużo lepsze wyniki, zwłaszcza w ostatnim meczu. Do przerwy mogliśmy strzelić dwie bramki, które na pewno wpłynęłyby na obraz reszty spotkania. Tymczasem przeciwnikom udało się zdobyć bramkę, w której przypadek odgrywał główna rolę, reszta bramek padła w końcówce meczu, podczas próby odrabiania strat.
Czy chciałby Pan coś przekazać kibicom na koniec rozmowy?
Przede wszystkim chciałbym podziękować prezesom Skalnika, zwłaszcza Janowi Bogdańskiemu, który usilnie pomaga klubowi. Pod względem finansowym nikt nie może narzekać. Zawodnicy zawsze na czas otrzymują honoraria, premie za mecz czy stypendia. Również od strony medycznej wszystko działa bez zarzutu. W przypadku kontuzji, koszty leczenia pokrywane są przez klub. Wszystkie ustalenia, które w porozumieniu z zawodnikami, przyjęliśmy w tych kwestiach przed rozgrywkami zostały wypełnione.
Mam żal z kolei do władz gminy, które obiecały wesprzeć klub budową boiska treningowego ze sztuczną murawą, obok płyty głównej. Takie boisko przynosiło by korzyści dla wszystkich. I dla gminy, gdyż jest bardzo duże zapotrzebowanie na tego typu obiekt i chętnych do wynajęcia boiska by nie brakowało. Również my nie musielibyśmy w okresach przygotowawczych, wynajmować boiska w Tylmanowej i tracić czas i pieniądze na dojazdy. Dlatego chciałbym zachęcić władze gminy do większej pomocy klubowi, gdyż jak by nie było, co tydzień w prasie można znaleźć artykuły z samymi superlatywami o Skalniku i Kamionce, będące bardzo dobrą reklamą całej gminy. Można przecież jeszcze bardziej w tą reklamę zainwestować, np. poprzez umieszczenie logo Kamionki na koszulkach i wesprzeć tym samym klub. Nie chciałbym oczywiście nikogo urazić, jednak zazwyczaj po etapie ustaleń i obietnic nie następuje etap realizacji.