Bramki: Cisoń (75') : Michalik (k. 51'), Gryboś (54', 65'), Nowak S. (70')
Sandecja II: Bomba, Baran, Śpiewał, Łukasik, Musiał, Darowski, Nowak (75' Czernecki), Dyląg, Strojny, Orzeł, Cisoń.
Skalnik Kamionka Wielka: Jakub Filip (65' Żarnowski), Marek Chochla (68' Tomasz Stojda), Jakub Kulpa, Michał Kłębczyk, Lesław Chełmecki, Grzegorz Hasior, Sebastian Nowak, Sławomir Michalik (85' Wietrzak), Ireneusz Gryboś, Adam Bajdel, Sebastian Kantor (75' Wiesław Olchawa)
Żółte kartki: Łukasik : Kantor, Hasior, Stojda
Sędzia główny: Zbigniew Siemiński
Cała pierwsza połowa meczu odbywała się pod dyktando drużyny Skalnika, którego zawodnicy z jednej strony wyprowadzili kilka groźnych akcji, a z drugiej nie pozwolili oddać nawet jednego strzału drużynie zaplecza sądeckiej Sandecji.
Podczas pierwszych 45 minut na uwagę zasługiwały obydwa skrzydła drużyny z Kamionki Wielkiej, którymi akcję wyprowadzali: z lewej strony Nowak z Kłębczykiem a z prawej Chochla z Bajdlem. Po tych akcjach skrzydłowi wywalczyli kilka rzutów rożnych oraz zanotowali kilka dobrych dośrodkowań. Po jednym z nich najbliżej strzelenie bramki był Jakub Filip, którego strzał głową okazał się minimalnie niecelny. Dobrą sytuację miał również drugi napastnik Skalnika, który zdołał trafić w światło bramki, jednak jego strzał zdołał wybić obrońca Sandecji.
Autorem najładniejszego strzału w pierwszej połowie był Sławomir Michalik, który dokładnie przymierzył z rzutu wolnego z ok 25m. Jego strzał został jednak sparowany na rzut rożny przez bramkarza Sandecji.
Druga połowa nie przyniosła zmian w obrazie gry, z tym że grający na swoim boisku piłkarze Skalnika poprawili skuteczność. W 51 minucie solową akcja przeprowadził Filip, który zdołał ograć kilku obrońców Sandecji i został zatrzymany dopiero faulem w polu karnym. Nie uszło to uwadze sędziego, który nie zawahał się użyć gwizdka i wskazał na 'wapno' na jedenastym metrze. Karnego pewnie wykorzystał Michalik.
Po bramce drużyna z Kamionki Wielkiej przystąpiła do oblężenia bramki rywali, które już 3 minuty później przyniosło rzut rożny wypracowany przez Filipa. Etatowy wykonawca stałych fragmentów gry po raz kolejny zanotował dobre kopnięcie. Dośrodkował na tyle celnie iż słabo pilnowany Gryboś nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Sandecji, strzelając głową w róg bramki. W 65' Składną kolejną składną akcję przeprowadzili Bajdel z Chochlą, zakończoną przez tego drugiego wrzutką w pole karne. I tym razem najlepszy snajper ligi, Ireneusz Gryboś, bezbłędnie wykorzystał doskonałą centrę, strzelając głową swoją 22 bramkę w sezonie.
W następnych minutach Skalnik nie spuszczał z tonu i ciągle atakował. Jeden z ataków został przeprowadzony przez Sebastiana Nowaka, prawą stroną boiska. Wymanewrował on kilku rywali i zakończył swoją akcję celnym strzałem po ziemi zdobywając tym samym 4 bramkę dla drużyny z Kamionki Wielkiej.
Przy wyniku 0:4 (gospodarzem meczu była drużyna Sandecji, mimo iże był on rozgrywany na boisku Skalnik) gracze z Kamionki Wielkiej na kilka chwil stracili koncentrację. Po nieudanym podaniu Jakuba Kulpy do własnego bramkarz, piłkę przejął Cisoń i w sytuacji sam na sam nie pomylił się, ustalając wynik spotkania na 1:4.
Po dzisiejszej wygranej, Skalnik Kamionka Wielka umocnił swoją drugą pozycję w ligowej tabeli, powiększając do 9 punktów przewagę nad trzecią obecnie Sandecją. Jeżeli taka postawa drużyny z Kamionki Wielkiej utrzyma się do końca sezonu (przypomnijmy iż w rundzie wiosennej Skalnik nie poniósł jeszcze porażki i zanotował tylko jeden remis) nic już nie będzie mogło odebrać Skalnikowi, bardzo dobrego drugiego miejsca.
