Bramki : Kulpa(51'), Gryboś (85') : Skawski (81'), Janasik P.(86')
Skalnik Kamionka Wielka: Sebastian Kantor, Grzegorz Nowak, Lesław Chełmecki, Jakub Kulpa, Michał Kłębczyk (71' Tomasz Stojda), Adam Bajdel, Grzegorz Hasioe, Marek Chochla (45' Jakub Filip), Sławomir Michalik (87' Jan Zieliński), Ireneusz Gryboś, Sebastian Nowak
Warta Białka Tatrzańska: Truty (34' Janasik Krzysztof), Strama, Łojek, Zubek (79' Bochniak), Bogiwiak, Kuchta, Janasik Paweł, Skawski, Remiasz, Pluta (71' Gał), Kurnyta (53' Rabiński)
Żółte kartki: Michał Kłębczyk; Skawski, Remiasz, Kurnyta
Sędzia główny: Pilarski Tomasz (KS Tarnów)
Mecz rozpoczął się pomyślnie dla gospodarzy. Ofensywne nastawienie już w piątej minucie zaowocowało składną akcją Marka Chochli, który prostopadle podając do Ireneusza Grybosia „otworzył mu” drogę do bramki. Ten jednak, będąc już w polu karnym, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Skalnik dołożył jeszcze dwa rzuty rożne i kilka nieudanych szarż flankami.
Po tych akcjach drużyna z Białki zaostrzyła grę na tyle, iż ich agresywne nastawienie, zmuszony był temperować arbiter. Kartkę ujrzał zawodnik gości, Kurnyta. Kolejne minuty przyniosły walkę w środku pola, aż do 27 minuty, kiedy to sprawną akcją pod pole karne przenieśli się zawodnicy z Białki Tatrzańskiej. Po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony przez Kurnytę, piłkę w ostatniej chwili wybił Jakub Kulpa, ratując tym samym drużynę prze pewną utratą gola.
Pierwsza połowa zakończyła się dwoma bardzo groźnymi akcjami gości, którzy najpierw doprowadzili do sytuacji sam na sam, powstrzymanej jednak prze Sebastiana Kantora. Chwilę później piłka trafiła w poprzeczkę bramki Skalnika, po strzale za szesnastki Remiasza.
Druga połowa przyniosła kilka dobrych sytuacji dla gospodarzy. Jedną z nich w 51 minucie wykorzystał Jakub Kulpa, który po dośrodkowaniu wykonywanym przez Sławomira Michalika z rzutu rożnego, wykorzystał dobre warunki fizyczne i wygrał pojedynek główkowy z obrońcami warty. Efektem była bramka na 1:0. Po strzelonej bramce gospodarze nie osiągnęli jednak inicjatywy, chociaż ich ataki były nadal groźne. Najpierw bezpośredni pojedynek z bramkarzem Sklanika przegrał Rabiański. Chwilę później w analogicznej sytuacji pokonać bramkarza Warty nie zdołał Jakub Filip.
81 minuta gry przyniosła gościom wyrównanie. Wtedy po zamieszaniu przed szesnastką, piłkę przejął Skawski i strzałem w długi róg pokonał zasłoniętego S. Kantora. Piłkarze Warty cieszyli się z wyrównania tylko cztery minuty. Po faulu na Sławomirze Michaliku, do piłki ustawionej na 24 metrze podszedł Ireneusz Gryboś, który mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi gości.
Chociaż do końca spotkania zostało niespełna 5 minut, piłkarze Warty nie poddali się i już minutę później znów wyrównali stan rywalizacji. Bramka padła po zamieszaniu pod bramką Skalnika, w którym szczęście sprzyjało gościom, a najbardziej Janasikowi Pawłowi, który ustalił wynik spotkania.