Skalnik: S. Kantor, G. Nowak, L. Chełmecki (46' I. Gryboś), J. Kulpa, M. Kłębczyk, T. Stojda (58' K. Lupa), G. Hasior, M. Chochla, ( 62' M. Młynarczyk), A. Bajdel, S. Nowak (75' P. Bajorek), S. Michalik
Poroniec: Gawron, Potoczek, Prokop, Babik, Wszołek, Zasadni (71' Ustupski), Gogola (76' Stasik), Chrobak (76' Czerwiec), Waksmundzki, Drobny, Grela
Bramki: Michalik 58',87' - Grola 29', Waksmundzki 32',51',52'
Mecz do 20 minuty wyrównany. Z upływem czasu coraz bardziej zarysowywało się defensywne ustawienie Skalnika i oczekiwanie na szybkie kontry. Po jednej z takich akcji lewą stroną, pewnym strzałem bramkę zdobywa Sławomir Michalik.
Radość z osiągnięcia prowadzenia z drużyną liderującą w tabeli nie trwała jednak długo. Już cztery minuty później goście wyrównują, a po chwili wychodzą na prowadzenie 1-2. W obydwu akcjach bramkowych błędy popełniali defensorzy Skalnika.
Zaraz po zmianie stron goście z Poronina bezwzględnie wykorzystują słabszy okres gry drużyny z Kamionki Wielkiej i zdobywają dwie następne bramki. W roli głównej napastnik gości Rafał Waksmundzki, który zdobywa w tym meczu hattrick.
W dalszym ciągu przeważają goście, którzy jednak marnują swoje dogodne sytuacje. Po zmianach przeprowadzonych przez trenera Tadeusza Kantora, Skalnik łapie drugi oddech i doprowadza do sytuacji w której to gospodarze są drużyną atakującą a goście czyhają na kontry. Napór na bramkę rywali opłacił się. W 87 minucie po kolejnej akcji w polu karnym przeciwnika, ręką piłkę zagrywa obrońca drużyny z Poronina. Rzut karny pewnie egzekwuje Michalik, po raz drugi wpisując się na listę strzelców.