Rylovia: Baran, Stawarz, Ostrowski, Wilk, Tabor, Strona, Pietrzak (88’ Kania), Motylski (75’ Baran G.), Gofron (46’ Handzlik), Szewczyk, Krupa (87’ Pleszyński)
Skalnik: Kantor, Kulpa (80’ Bajorek), Chełmecki, Stojda, Ktebczyk, Hasior, Bajdel (70’ Nowak G.), Nowak S. (88’ Lupa), Michalik, Gryboś
Bramki: Krupa 55’, Handzlik 68’
W 7 min Michalik z 20 metrów uderzył z rzutu wolnego, ale K. Baran był na posterunku. Gospodarze odpowiedzieli strzałem Pietrzaka z 10 metrów. W 17 min golkiper Rylovii w świetnym stylu obronił uderzenie z 8 metrów Michalika.
Minutę później sędzia podytkował rzut karny za faul Tabora na Grybosiu. Do piłki podszedł sam poszkodowany. K. Baran wyczuł jego intencję, wybił piłkę przed siebie, a N. Ostrowski wyekspediował ją na róg.
W kolejnych minutach powoli zaczęła rosnąć przewaga gospodarzy. Dwukrotnie S. Kantora nie był w stanie pokonać Strona. W 39 min wydawało się, że piłka po uderzeniu Krupy wpadnie do siatki, ale odbiła się od nierównej murawy i wyszła poza boisko.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Szybko przyniosły im prowadzenie. Stało się to po akcji Wilka - zagrał piłkę do wybiegającego Krupy, który tym razem strzelił do siatki.
Skalnik mógł wyrównać. Uderzenie Grybosia z rzutu wolnego z 22 metrów K. Baran z nawiększym trudem wybił na róg. A w 68 min gospodarze prowadzili już 2:0. Stało się to po pięknym strzale Handzlika z 18 metrów.
Skalnik rzucił się do odrabiania strat. W 70 min bramkarz gospodarzy w znakomity sposób obronił strzał z 15 metrów Michalika, a następnie dobitkę z 7 metrów Hasiora. W 81 minucie Handzlik z kilku metrów trafił w słupek. W ostatniej minucie Stojda z bliskiej odległości wycelował w K. Barana.
Czytaj więcej na dziennikpolski24.pl